Z racji mojego zapracowania i braku czasu Niedziela dla włosów przeniesiona została na poniedziałek, ale jako że wczoraj byłam już bardzo zmęczona, dodaję ją dopiero dzisiaj. Tym razem będzie prosto, ale skutecznie. Ostatnio moje włosy były strasznie niesforne i spuszone, więc cieszę się, że udało mi się choć trochę to opanować.
W poniedziałek rano jak zwykle naolejowałam włosy olejem arachidowym na balsam Mrs Potter's, a skalp olejkiem odżywczym Agafii.
Po południu zrobiłam peeling skóry głowy złożony z korundu i zaparzonych wcześniej ziarenek kawy. Tym razem nie dodawałam szamponu. Peeling średnio oczyścił moją skórę głowy więc następnym razem zrobię peeling cukrowo-kawowy z szamponem (tylko bardziej żelowym niż kremowym jakim jest Cien). Po wykonaniu peelingu, oczyściłam jeszcze skalp za pomocą szamponu Beaver z SLS przeciw wypadaniu włosów, a włosy umyłam żelem Hipp.
Na wilgotne włosy nałożyłam maskę emolientową Isana Professional Effektiv-Kur Oil Care. Zostawiłam na 30 minut pod czepek, a następnie spłukałam chłodną wodą.
W mokre, ale osuszone ręcznikiem włosy, wtarłam Mythic Oil na długości od ucha w dół.
Po wyschnięciu włosów w skalp wtarłam nową/starą wcierkę, o której opowiem przy okazji włosowej aktualizacji:)
Piękne włosy ♥ obserwuję
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńCudna tafelka <3!
OdpowiedzUsuńDziękuję;) To za sprawą maski, wyjątkowo mi spasowała:)
UsuńAle tafla :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńCudne włosy *.*
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńAle gęste :*
OdpowiedzUsuńBędą jeszcze gęstsze (przynajmniej mam taką nadzieję) !
UsuńJej ale Ty masz piękną tą taflę :)
OdpowiedzUsuńDzięki;) Raz się udało;d
UsuńJak ładnie wygładzone <3
OdpowiedzUsuńPiękne
W końcu porządna maska likwidująca puch;) Dzięki;)
UsuńWłosy masz prześliczne. Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, bardzo mi miło:)
UsuńSzkoda, że ta maska Isany nie działa aż tak dobrze ma moje włosy ale dam jej jeszcze szansę w innym zestawieniu :-) ale masz piękne włosy ;-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest rewelacyjna, bo fajnie dociąża moje włosy bez przyklapu, który często pojawiał się na moich włosach przy maskach typowo emolientowych.
UsuńSpróbuj, może faktycznie z innymi produktami lepiej się u Ciebie sprawdzi.
Dziękuję:)
Nigdy nie stosowałam żadnych wcierek, tylko olejki i maski... ale czytam tyle pochlebnych opinii, że może i się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj;) Ja też, jak pamiętam, byłam na początku sceptycznie nastawiona i zaczynałam w sumie od jednej jedynej maski Pilomax, ale z czasem je doceniłam, jak zobaczyłam jak potrafią przyspieszyć porost:)
UsuńJakie Ty masz piękne te włosy ! No nie mogę sie napatrzeć :) za każdym razem wyglądają rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję;* Mam to samo, jak patrzę na Twoje;) Też są cudowne:) I przepiękny masz kolor:)
Usuń