Przez ostatni miesiąc testowałam dwa suplementy diety - wierzbownicę drobnokwiatową i olej z ogórecznika. Już teraz mogę Wam zdradzić, że oba suplementy diety bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. O efektach suplementacji możecie przeczytać w dzisiejszym poście;)
OLEJ Z OGÓRECZNIKA
Jeszcze niedawno temu stosowałam bardzo popularny w blogosferze suplement diety - olej z wiesiołka. I szczerze powiedziawszy, nie widziałam po nim żadnych efektów. Nie mogłam liczyć na zahamowanie wypadania włosów czy wzmocnienie paznokci. Mimo wszystko suplement przyjmowałam dalej, aż pewnego dnia trafiłam na ciekawy artykuł w Women's health dotyczący właśnie suplementów diety. W artykule, suplement z wiesiołka został skrytykowany i oceniony jako "strata kasy", natomiast bardzo gorąco polecony został ogórecznik. I faktycznie, po ponad miesiącu mogę stwierdzić, że to był strzał w dziesiątkę!
Nie będę tutaj kopiować kilku stron o jego właściwościach, zainteresowanych odsyłam tutaj.
Najlepsze działanie olej z ogórecznika osiąga stosowany wraz z tranem.
Pozytywne działanie, które zaobserwowałam u siebie:
- wzmocnienie paznokci
- wzmocnienie odporności organizmu
- poprawa cery naczynkowej
- niewielka poprawa cery trądzikowej
- bardziej nawilżona, nawodniona skóra
- wzmocnienie cebulek włosów
- poprawa koncetracji
- poprawa samopoczucia
- lepsza przemiana materii
Nie zaobserwowałam, natomiast u siebie:
- zwiększonego przyrostu włosów
- złagodzenia objawów PMS
- regulacji wydzielania sebum skóry głowy
Jeśli szukacie jakiegoś suplementu
diety lub skuteczniejszego substytutu dla oleju z wiesiołka, polecam
wypróbować właśnie ogórecznik;)
Odsyłam również do bardzo okrojonych artykułów WH w wersji elektronicznej:
WIERZBOWNICA DROBNOKWIATOWA
Kuracja wierzbownicą drobnokwiatową trwała o wiele krócej, bo mniej niż miesiąc, ale efekty były widoczne praktycznie od razu.
Zdecydowałam się na jej przyjmowanie, po przeczytaniu kilku postów na blogu itsjul - http://itsjul.blogspot.com/2015/01/suplementy-i-zioa-na-wypadanie.html; http://itsjul.blogspot.com/2015/01/suplementy-i-zioa-na-wypadanie.html.
Pozytywne działanie, które zaobserwowałam u siebie:
- zahamowanie wypadania włosów
- znaczna poprawa cery trądzikowej
W przypadku wierzbownicy również nie zauważyłam zwiększonego przyrostu. Moje włosy nie wypadały jakoś diametralnie, ale jednak wypadały. Po suplementacji wierzbownicą wypadanie całkowicie ustało. Jeśli chodzi o poprawę cery - miałam spore problemy z podskórnymi, wodnymi wypryskami przed każdą miesiączką. Po mniej więcej miesiącu stosowania wodnych wyprysków pojawiło się o połowę mniej. Mam nadzieję, że po kolejnym opakowaniu, problem zniknie w ogóle.
Wierzbownica reguluje pracę hormonów i na tym właściwie opiera się całe jej działanie. U mnie problem z cerą czy z wypadaniem włosów zależy właśnie od hormonów i dlatego wierzbownica tak świetnie się u mnie spisuje.
Nie słyszałam nigdy o wierzbownicy drobnokwiatowej, ale teraz mam ochotę wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie każdemu pomaga - jeśli nie masz problemów z hormonami, to może nie zadziałać.
UsuńJak miałabym wybierać to chyba zdecydowałabym się na wierzbownicę :) przydałoby się w koncu zahamować wypadanie
OdpowiedzUsuńTylko właśnie wierzbownica nie u każdego zadziała - jeśli Twoje wypadanie nie ma nic wspólnego z hormonami, to raczej ciężko liczyć na ten suplement.
Usuńhej ;) Czy stosowałaś te dwa suplementy w tym samym czasie?
OdpowiedzUsuńHej;) Ogórecznik zaczęłam stosować sam, wcześniej niż wierzbownicę, później dołączyłam wierzbownicę i przez jakiś tydzień stosowałam oba na raz, potem już tylko samą wierzbownicę. Chciałam sprawdzić, jakie będą efekty, gdy będę je stosowała osobno i razem;)
Usuń