Hej;) Dzisiaj mam dla Was post z serii 'kupiłam, używam, co o tym myślę?', który podpatrzyłam u innych blogerek. Opowiem Wam o kilku produktach, które używam już od jakiegoś czasu. Jedne z nich się u mnie sprawdziły, inne nie. Dzisiaj mam dwa produkty z kolorówki oraz dwa z pielęgnacji. Jeśli jesteście ciekawi, jakie produkty polubiłam, a jakie nie, czytajcie dalej;)
Zacznę od kolorówki i od paletki kolorowych kamuflaży z Golden Rose.
W paletce mamy sześć różnokolorowych kamuflaży - cielisty, łososiowy, żółty, zielony, fioletowy i czerwony. Dajcie znać w komentarzach, czy chcecie osobny post na temat tej paletki, wykorzystania poszczególnych kolorów. Kamuflaże są niesamowicie napigmentowane, mają bardzo dobrą konsystencję, nie za tłustą, niezbyt tępą. Świetnie się rozcierają, nie powodują warzenia się podkładu, dobrze utrzymują się w ciągu dnia. Nie znikają podczas rozcierania. Bardzo dobra paletka w przystępnej cenie. Brawo Golden Rose!
Słynny podkład Make-up Atelier Paris kupiłam jeszcze na wakacjach, ale dopiero niedawno zaczęłam go porządnie testować. Rewelacyjnie się u mnie sprawdza. Ja mam go w kolorze FLW1B.
Jest wodoodporny, przepięknie wychodzi na zdjęciach, choć oczywiście na żywo prezentuje się równie dobrze. Daje lekki efekt wygładzania, dzięki czemu nasza twarz prezentuje się nieskazitelnie. To taki photoshop w buteleczce. Nosiłam go na twarzy całe święta. Nie daje na twarzy aż tak matowego wykończenia jak Kat Von D Lock It, skóra szybciej zaczyna się po nim świecić, ale jest bardzo trwały, nie ściera się w ciągu dnia. Nawet po kilkunastu godzinach prezentuje się bardzo dobrze.
Odcień, który posiadam jest neutralny, dzięki czemu jest bardzo zbliżony do mojej karnacji. Kat Von D 45 Light jest jednak dla mnie odrobinę za ciemny i za żółty i za każdym razem gdy chcę go użyć, muszę sięgnąć po samoopalacz.
Pierwszy produkt z pielęgnacji to peeling kawowy Nacomi. Jest to peeling, który bardzo przypomina dużo droższe peelingi Body Boom. Wiem, że jest wiele wersji tego produktu, ja wybrałam czysty peeling kawowy.
Już po pierwszej aplikacji totalnie się w nim zakochałam. Cudownie pachnie kawą, zapach świeżo zmielonej kawy zawsze pobudza mnie do życia. Świetnie złuszcza martwy naskórek, eliminując suche skórki, moja skóra jest po nim gładka, nabiera blasku. Jest to produkt ekologiczny, w przeciwieństwie do peelingów Joanna Naturia, których używałam do tej pory i które lubiłam. Mimo wszystko tamte peelingi dawały delikatniejszy efekt. W Joannie Naturia mieliśmy bardziej chemiczne drobinki, tutaj mamy prawdziwą zmieloną kawę. Kupiłam go na promocji w Hebe za 25 zł. Bardzo serdecznie go Wam polecam, jest to świetna alternatywa dla Body Boom.
I ostatni już produkt to odżywka do paznokci marki Semilac - Vitamin 10 in 1 Nail Conditioner.
Moje paznokcie zimą są bardzo słabe, rozdwajają się, łamią. Niestety co roku mam z tym problem. Ostatnią hybrydę robiłam w październiku i prawdopodobnie następną zrobię dopiero na wiosnę, kiedy moje paznokcie się zregenerują. Miałam nadzieję, że ta odżywka mi pomoże, choć odrobinę wzmocni moje paznokcie, ale niestety, są one tak słabe, że nawet odżywka schodzi z nich płatami. Miałam do niej kilka podejść i zawsze kończyło się to fiaskiem. Moje paznokcie były jeszcze słabsze po skończeniu kuracji niż były przed. Absolutnie nie obwiniam o to odżywki - podarowałam ją mamie i u niej odżywka świetnie się sprawdziła, wzmocniła paznokcie, przestały się jej łamać.
Mój organizm po prostu boleśnie odczuwa brak witamin w okresie zimowym. Latem, kiedy mamy tyle przepysznych warzyw i owoców, moje paznokcie rosną za to jak szalone;)
Dajcie znać w komentarzach, czy znacie te produkty, jak się u Was sprawdzają.
A czerwony kamuflaż, to po co ? Na trupią bladość? ^^
OdpowiedzUsuńPomarańczowy tuszuje sińce pod oczami 😊
Usuńdobrze wiedzieć;)
UsuńZrobię oddzielny post o tym, jak wykorzystać poszczególne kolory w zatuszowywaniu różnych niedoskonałości naszej cery.
UsuńWarto być oryginalnym i nie ściągać pomysłów od innych.Mówię tu o tytule...
OdpowiedzUsuńPrzecież napisałam na początku posta, że serię podpatrzyłam u innych blogerek, więc zarzut jak zwykle nietrafiony. To normalne w blogosferze i na youtube, że dziewczyny wykorzystują te same serie i tagi;)
Usuńświetna paletka!! chcę post o niej!
OdpowiedzUsuńW takim razie na pewno się pojawi;)
UsuńPrzy najbliższej okazji muszę przyjrzeć się tej paletce od Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto sprawdzić konsystencję i pigmentację tych kamuflaży na żywo:)
UsuńCiekawa ta paleta z GR;)
OdpowiedzUsuńNa pewno sprawdzi się u osób z cerą problematyczną, trądzikową, naczynkową, z widocznymi zaczerwienieniami albo u osób z dużymi zaczerwienieniami, przebarwieniami posłonecznymi.
UsuńJuż od dawna ciekawi mnie ten podkład MAP, a peeling Nacomi na pewno przetestuję :D tylko cena dla mnie mało atrakcyjna, chociaż te 25 zł w promocji mogę dać :) ja od siebie polecam kawowy peeling Eveline, najlepszy jaki miałam do tej pory :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno będę kupować te peelingi na zapas jak będą w promocji. Na szczęście są bardzo bardzo wydajne;) Dziękuję za polecenie, z chęcią wypróbuję;)
Usuń