Hej;) Dziś mam dla Was recenzję jednej z najpopularniejszych paletek do konturowania, czyli Anastasia Beverly Hills Contour Kit. Jeśli zastanawiacie się nad jej zakupem, to koniecznie przeczytajcie dzisiejszy post, a przekonacie się, czy warto ją kupić. Zapraszam:)
Paletka Contour Kit występuje w kilku odcieniach, ja mam ją w wersji Light to Medium. W środku znajdziemy sześć pudrów do konturowania, trzy bronzery, dwa pudry rozjaśniające oraz jeden rozświetlacz.
Pierwszy od lewej o nazwie Sand to beżowo-brzoswkiniowy puder, który świetnie nadaje się pod oczy, do neutralizowania sińców. Jest to produkt, który wzmocni krycie korektora właśnie dzięki tym brzoskwiniowym podtonom. Nie przesusza okolicy pod oczami, jest lekko satynowy. Sprawdzi się również do reverse contouring, czyli konturowania polegającego na rozjaśnieniu obszaru pod miejscem, w którym normalnie nakładamy bronzer.
Żółty puder Banana jest świetny do gruntowania korektora pod oczami, do rozjaśniania tych okolic oraz strategicznych partii twarzy. Przepięknie współgra szczególnie z rozświetlającymi korektorami, podbija w ten sposób efekt rozjaśniania, rozświetlenia. Sam puder nie jest zbyt jasny, jest dużo ciemniejszy i bardziej żółty od mojego ulubieńca, czyli pudru Kobo Face , dlatego zwykle mieszam go z tym jaśniejszym obok. Za pomocą pudru Banana możemy też neutralizować niedoskonałości, zaczerwienienia.
Rozświetlacz Vanilla jest bardzo delikatny, satynowy, elegancki. Nie zawiera drobinek i nie daje mocnego efektu, więc na pewno lepiej sprawdzi się u osób z cerą tłustą, albo po prostu u osób, które cenią sobie delikatne rozświetlenie.
Bronzer Java (od lewej) jest dość chłodny, ciemny, używam go głównie do pogłębiania konturowania w okolicach skronii. Sprawdzi się u osób z ciemniejszą karnacją.
Kolejny bronzer, Fawn, jest bardziej oliwkowy, jeszcze chłodniejszy od poprzedniego i odrobinę od niego jaśniejszy. Z całej trójki sprawdza się u mnie najlepiej, bo dobrze współgra z moją karnacją.
Ostatni już bronzer Havana posłuży nam głównie do ocieplania oraz opalania twarzy. Jest ciepły, ale nie ma pomarańczowych podtonów, na skórze wygląda bardzo ładnie, jak naturalna opalenizna.
Pudry mają kremową konsystencję, bardzo dobrze rozcierają się między sobą, blendują. Są dobrze napigmentowane, szczególnie bronzery. Należy je nakładać lekką ręką, bo łatwo z nimi przesadzić, ale nawet jeśli nałożymy ich za dużo, to możemy to ładnie rozetrzeć, na pewno nie zrobi nam się na policzku plama. Intensywność tych pudrów na skórze można bardzo łatwo budować.
Chyba najbardziej polubiłam ją za to, że roztarcie tych produktów zajmuje dosłownie 30 sekund - dwa ruchy pędzlem i bronzer nałożony.
Na plus zasługuje również trwałość tych pudrów. Nie każdy bronzer u mnie utrzymuje się tak długo, niektóre blakną w ciągu dnia, te utrzymują się bardzo dobrze. Pod koniec dnia są tak samo intensywne jak na początku.
Jedyny minus tych pudrów jest taki, że one lekko się pylą podczas aplikacji, co niestety odrobinę zmniejsza ich wydajność. Ja mam tę paletkę już kilka miesięcy, non stop po nią sięgam i widać naprawdę niewielkie zużycie.
Każdy wkład z paletki można wyjąć i zastąpić nowym, więc jeśli któryś z pudrów nam się zużyje, to po prostu dokupujemy nowy pojedynczy puder, a nie całą paletkę.
Poniżej możecie zobaczyć swatche pudrów na dłoni:
Tutaj faktycznie możecie zobaczyć, że te jasne pudry na swatchach nie wyszły intensywnie, natomiast uwierzcie mi - na skórze one są widoczne.
Poniżej możecie zobaczyć swatche pudrów na dłoni:
Tutaj faktycznie możecie zobaczyć, że te jasne pudry na swatchach nie wyszły intensywnie, natomiast uwierzcie mi - na skórze one są widoczne.
Jest to najlepsza paletka do konturowania, jaką znam i naprawdę bardzo serdecznie ją Wam polecam. Jest trudno dostępna, ponieważ marka Anastasia Beverly Hills jest w Polsce niedostępna, ale paletkę zakupicie w sklepie internetowym houseofbeauty. Nie jest tania, ponieważ kosztuje 260 zł (w Stanach kupicie ją za około 160 zł), ale naprawdę warto w nią zainwestować.
Dajcie znać w komentarzach, czy znacie ten produkt, czy kusi Was jego zakup, a może paletka od dawna jest Waszym ulubieńcem? Jeśli znacie jakiś tańszy i łatwiej dostępny, a równie dobry zamiennik, to koniecznie się nim podzielcie.
Nie znam kosmetyków marki Anastasia Beverly Hills, jeszcze;)
OdpowiedzUsuńPolecam, mają kilka fajnych perełek:)
UsuńIle kosztuje kochana ? u mnie się nie wyświetliła cyfra; )
OdpowiedzUsuńAle samym opisem mnie zainteresowałaś ;)
Już poprawiłam. W Polsce 260 zł, w USA około 160 zł:)
UsuńZaciekawiła mnie ta paletka :)
OdpowiedzUsuńPolecam;)
Usuńale cena spora :D
OdpowiedzUsuńSzczególnie ta polska;) 160 zł za bardzo dobrej jakości produkt jestem w stanie przeżyć, ale 260 zł bym chyba za nią nie dała, tym bardziej wiedząc, że można ją kupić dużo taniej;)
UsuńWarto kupić chociaż jeden wkład by się przekonać o jakości :) Też choruję na nią i taką opcję rozważam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:) To bardzo dobra i rozsądna opcja:) Jeśli zastanawiasz się nad zakupem dwóch wkładów, jasnego i ciemnego, to najbardziej polecam Fawn i Banana.
Usuń