Dzisiaj bardzo krótki post, w którym pokażę Wam nowe odcienie matowych
płynnych pomadek z Sephory. Jest to zdecydowanie moja ulubiona formuła,
dlatego postanowiłam dokupić kilka kolorów. Zapraszam:)
O
formule tych pomadek, trwałości, pigmentacji, komforcie noszenia nie
będę się wypowiadać, bo już Wam o nich na blogu pisałam. Przejdę od razu
do opisu nowych odcieni.
22 Pink Latte - pomadka w bardzo ciepłej tonacji, brzoskwinia z domieszką rudości
25 Coral Sunset - pomadka w bardzo ciepłej tonacji, rudość z domieszką brązu
23 Cooper Blush - pomadka w neutralnej tonacji, brudny róż z domieszką brązu, kolor w stylu lat 90
24 Burnt Sienna - odcień mauve, brudny róż z domieszką fioletu, ciemniejsza wersja słynnej 13
16 Cherry Nectar - ciepły odcień fioletu, śliwka, trochę ciemniejsza fuksja z domieszką wiśni
19 Radiant Orchid - chłodny odcień fioletu
Odcień Caffe Latte
jest bardzo zbliżony do odcienia Pale Plethora pomadki Pure Velour Lips
marki Zoeva. Podobno ten odcień pomadki Zoeva jest trochę gorszy pod
względem jakości od innych odcieni i niestety to samo zauważyłam w
przypadku pomadki z Sephory. Pomadka tworzy delikatne prześwity,
nierównomiernie pokrywa usta, jest sucha, mniej trwała, wchodzi w
załamania ust. Podone doświadczenia miałam z odcieniem Mandarin Muse.
Poza tym odcień Caffe Latte jest bardzo bardzo jasny, pasuje głównie ciemniejszym karnacjom, przy bardzo jasnych uzyskujemy efekt, jakbyśmy w ogóle nie miały ust. Oczywiście finalny kolor na ustach zależy też od naturalnego koloru naszych ust. Do mojej karnacji ten odcień w ogóle nie pasuje. Pomadkę oddałam mojej mamie, a ona jest z niej bardzo zadowolona.
Jeśli chcecie zobaczyć inne kolory pomadek z Sephory to odsyłam do tego posta.
Poza tym odcień Caffe Latte jest bardzo bardzo jasny, pasuje głównie ciemniejszym karnacjom, przy bardzo jasnych uzyskujemy efekt, jakbyśmy w ogóle nie miały ust. Oczywiście finalny kolor na ustach zależy też od naturalnego koloru naszych ust. Do mojej karnacji ten odcień w ogóle nie pasuje. Pomadkę oddałam mojej mamie, a ona jest z niej bardzo zadowolona.
Po lewej - Pink Latte. Po prawej - Coral Sunset |
Po lewej - Radiant Orchid. Po prawej - Cherry Nectar |
Po lewej - Cooper Blush. Po prawej - Burnt Sienna |
Jeśli chcecie zobaczyć inne kolory pomadek z Sephory to odsyłam do tego posta.
Dajcie znać w komentarzach, czy podobają Wam się nowe kolory i który z nich przypadł Wam do gustu najbardziej.
Cherry Nectar jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się:)
UsuńMam zamiar niedługo kupić czerwoną pomadkę z tej serii :-)
OdpowiedzUsuńMam ją i polecam:) Jest rewelacyjnie napigmentowana. Piękna, chłodna, głęboka i elegancka czerwień;)
UsuńCooper Blush dla mnie <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak by wypadł w porównaniu z Twoim Celebrity Skin od Jeffree Star, bo planuję jego zakup, a nie chcę zdublować kolorów.
UsuńPiękne kolory, chyba się na jakiś kolorek skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńPrzepiekne kolorki, najbardziej podoba mi się na drugiej dłoni.
OdpowiedzUsuńPiękne są te fiolety, ten pierwszy trochę w stylu kultowego Heroine z Maca;)
Usuń