Hej;) Dziś zapraszam Was na post z listopadowymi nowościami do pielęgnacji. Znajdzie się tu coś do twarzy i ciała, w tym produkty na zbliżającą się zimę. Jeśli jesteście ciekawi, zapraszam na nowy post;)
KIEDY PIĘTY SUCHE I TWARDE JAK KAMIEŃ
Ostatnio kiedy zaczęło robić się zimno, moja skóra na piętach zaczęła się robić maksymalnie wysuszona, popękana i szorstka. W jednej z paczek już jakiś czas temu znalazłam krem do stóp marki Farmona - Nivelazione Ratunek dla stóp, Intensywnie regenerująca kuracja s.o.s dla stóp do skóry szorstkiej i popękanej. Stosuję go codziennie na noc i faktycznie moja skóra na piętach po tygodniu się zregenerowała, przestała pękać, na nowo stała się nawilżona, miękka i gładka. Oczywiście przed aplikacją tego kremu należy pozbyć się martwego naskórka np. za pomocą tarki czy pumeksu.
W składzie tego produktu znajdziemy mocznik (producent obiecuje, że w stężeniu 30%), olej macadamia, olej z rzepaku kanadyjskiego, panthenol, parafinę oraz hydromanil (nawilżająca substancja naturalnego pochodzenia pozyskiwana z drzewa tara).
W składzie tego produktu znajdziemy mocznik (producent obiecuje, że w stężeniu 30%), olej macadamia, olej z rzepaku kanadyjskiego, panthenol, parafinę oraz hydromanil (nawilżająca substancja naturalnego pochodzenia pozyskiwana z drzewa tara).
Krem zamknięty jest w miękkiej tubce. Jego pojemność to 50 ml. Pachnie bardzo przyjemnie. Ma gęstą konsystencję, jest dość lepki i tłusty. Szybko się wchłania, ale pozostawia specyficzny film na skórze.
NA GÓRZE RÓŻE?
Drugi produkt, który świetnie sprawdzi się zimą to olejek różany do twarzy Bielenda Rose Care. Pokazywałam go Wam jeszcze w czerwcu w poście z zakupami z Rossmanna. Dość długo czekał na swoje pierwsze użycie, ale w lecie zazwyczaj staram się unikać używania tego typu produktów, bo mam cerę mieszaną, trądzikową. Latem wytwarza dużą ilość sebum, więc nie było sensu, żebym tę skórę nadmiernie obciążała, bo mogłoby się to skończyć wysypem niedoskonałości.
W każdym bądź razie jesień to idealna pora na testowanie tego typu kosmetyków. Olejek jest przeznaczony do skóry wrażliwej, delikatnej, skłonnej do podrażnień. Według producenta ma być to produkt lekki, nieobciążający skóry, ma dawać satynowe wykończenie, zapewniać natychmiastową redukcję uczucia suchości i dyskomfortu. Powinien też chronić przed nadmierną utratą wilgoci, wygładzać i zmiękczać skórę, koić, łagodzić podrażnienia i działać przeciwstarzeniowo.
Skład jest naprawdę niezły, znajdziemy tu m.in. olej brzoskwiniowy, olej macadamia, olej ryżowy, olej z nasion czarnej porzeczki, olej malinowy i olej różany.
Faktycznie jak na olejek jest to kosmetyk bardzo lekki. Dość szybko się wchłania, pozostawia na skórze satynowe wykończenie, ale nie świecimy się po nim jak bombka. Mimo wszystko raczej nie rekomendowałabym stosowania go pod makijaż. Ja go stosuję tylko i wyłącznie na noc albo mieszając go z kremem albo nakładając go na krem albo nakładając go solo na twarz. Nie stosuję go codziennie, bo przy mojej trądzikowej cerze obawiałabym się zapchania, ale nakładam go w formie takiej kuracji np. przez tydzień i następnie robię przerwę od niego.
Olejek łagodzi podrażnienia, nawilża i wygładza skórę. Skóra jest po nim bardziej napięta, nawodniona i promienna. Zdecydowanie wygrał z moim ulubionym dotychczas olejkiem różanym Evree Magic Rose, o którym wspominałam w poście z lipcowymi nowościami do makijażu i pielęgnacji.
Olejek zamknięty jest w małym szklanym słoiczku z wygodną pipetką. Jego pojemność to 15 ml. Olejek ma bardzo delikatny różany zapach.
ŚWIEŻOŚĆ Z NUTĄ OWOCU
Ostatni kosmetyk, o którym chciałam wspomnieć w dzisiejszym poście o antyperspirant Dove Go Fresh. Pisałam Wam już o nim w ulubieńcach października. Jest bardzo wydajny, ładnie pachnie gruszką. Nie podrażnia skóry, zapobiega poceniu się i brzydkim zapachom. Co ważne dla mnie, nie zostawia białych śladów na ubraniach.
Dajcie znać w komentarzach, czy znacie któryś z tych produktów i co o nim sądzicie.
Znam jedynie antyperspirant z Dove :)
OdpowiedzUsuńI jak się u Ciebie sprawdza?:)
UsuńBardzo lubię dezodoranty dove, a ta wersja jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńJa wcześniej używałam tylko z Nivea, ale ten z Dove bardzo mi przypadł do gustu:)
UsuńZnam tylko olejek z Bielendy i szczerze mogę go polecić.;)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest:)
UsuńPolecam zwykły olejek z owoców dzikiej róży - do kupienia nawet w Rossmann. Nie zapycha, zmniejsza przebarwienia, zaczerwienienia, rozjaśnia ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować:)
UsuńAntyperspirant przypadł mi do gustu, ma ładny zapach i chociaż staram się odchodzić od drogeryjnych dezodorantów, to jednak czasem robię odstępstwa :)
OdpowiedzUsuńUżywasz naturalnych dezodorantów? Możesz polecić coś nie z drogerii?
UsuńOlejek mnie zaciekawil
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńAntyperspiranty z Dove uwielbiam,olejku różanego jeszcze nie miałam, ale mnie kusi. Lubię produkty z Bielendy.
OdpowiedzUsuńJa też, mają sporo fajnych perełek:)
Usuń