Hej;) Koniec roku zbliża się wielkimi krokami. Zanim jednak podsumujemy sobie cały 2017 rok pod względem kosmetycznym, wypadałoby podsumować sam grudzień. W związku z tym zapraszam Was dzisiaj na ulubieńców grudnia. Nie ma tych produktów zbyt dużo, ale są to same nowe dla mnie perełki. Jeśli jesteście ciekawi na co warto się skusić, koniecznie czytajcie dalej.
PRZEPIS NA IDEALNĄ CERĘ
O kryjącym sypkim pudrze do pieczenia Glam Powder pisałam niedawno w poście z jego recenzją. Rozświetla, wspomaga krycie korektora pod oczami, tuszuje niedoskonałości. Lubię go stosować solo, lubię go mieszać z innymi sypkimi pudrami w celu uzyskania konkretnego efektu.
OŚLEPIAJĄCY BLASK
OŚLEPIAJĄCY BLASK
Po paletkę cieni Blask i cienie sięgałam przy każdym makijażu. Jest rewelacyjna, bo sprawdza się zarówno do makijaży dziennych jak i bardzo okazjonalnych. Wykonałam nią makijaż świąteczny, na pewno sięgnę po nią także w makijażu sylwestrowym. Piękna kolorystyka, świetna pigmentacja, różnorodność wykończeń. Brokaty to prawdziwe cudeńko. Więcej na jej temat przeczytacie w jej recenzji.
ZALOTNE SPOJRZENIE
ZALOTNE SPOJRZENIE
Ostatni produkt z kolorówki, którym zachwycałam się w grudniu jest tusz do rzęs Sigma Sinuosity Lash. Mocno pogrubia i podkręca rzęsy, delikatnie je wydłuża, jest trwały, wodoodporny, nie osypuje się. Pokazywałam Wam go już w poście z kosmetykami i akcesoriami Sigmy.
PĘDZEL DO WSZYSTKIEGO
PĘDZEL DO WSZYSTKIEGO
Przechodząc już do akcesoriów do makijażu bardzo pozytywnie zaskoczył mnie pędzelek marki ECOntour. Jest to nasza polska marka, dostępna w Hebe. Jeśli ta nazwa obiła się Wam kiedyś o uszy, ale nie pamiętacie gdzie i kiedy, koniecznie zajrzyjcie do recenzji owalnego pędzla, który dawno temu recenzowałam i serdecznie Wam polecałam. Co prawda tego typu pędzle trochę odeszły do lamusa, ale ja nadal chętnie po nie sięgam - szczególnie dobrze sprawdzają mi się do nakładania baz pod makijaż.
Dziś jednak chciałam się skupić na pędzelku typu kabuki. Według producenta można nim wykonać pełen makijaż, więc jest to takie uniwersalne narzędzie do aplikacji podkładu, pudru, korektora, różu, a nawet cieni na powieki. Ja o to ostatnie raczej bym się nie pokusiła, ale do aplikacji produktów na twarz sprawdza się rewelacyjnie;) Nakładałam nim bazę, podkład, korektor, puder konturowałam, aplikowałam róż, rozświetlacz. Dzięki temu, że jest zbity świetnie rozprowadza produkty kremowe.
Można nim dobrze rozprowadzić podkład po całej twarzy, następnie go wklepać, aby uzyskać naturalne wykończenie. Szpiczasta końcówka pozwala na precyzyjną aplikację korektora pod oczy i/lub na niedoskonałości. Samą końcówką możemy także nałożyć bronzer pod kości policzkowe, a następnie rozetrzeć wszystko za pomocą boków pędzelka. Jest naprawdę wszechstronny, więc świetnie sprawdzi się w podróży, ale trzeba nauczyć się wykorzystywać jego możliwości. Plus też za wykonanie. Dzięki temu, że możemy go postawić na stopce, non stop po niego sięgam, bo codziennie zdobi moją toaletkę.
SIGMA PO RAZ TRZECI
Dziś jednak chciałam się skupić na pędzelku typu kabuki. Według producenta można nim wykonać pełen makijaż, więc jest to takie uniwersalne narzędzie do aplikacji podkładu, pudru, korektora, różu, a nawet cieni na powieki. Ja o to ostatnie raczej bym się nie pokusiła, ale do aplikacji produktów na twarz sprawdza się rewelacyjnie;) Nakładałam nim bazę, podkład, korektor, puder konturowałam, aplikowałam róż, rozświetlacz. Dzięki temu, że jest zbity świetnie rozprowadza produkty kremowe.
Można nim dobrze rozprowadzić podkład po całej twarzy, następnie go wklepać, aby uzyskać naturalne wykończenie. Szpiczasta końcówka pozwala na precyzyjną aplikację korektora pod oczy i/lub na niedoskonałości. Samą końcówką możemy także nałożyć bronzer pod kości policzkowe, a następnie rozetrzeć wszystko za pomocą boków pędzelka. Jest naprawdę wszechstronny, więc świetnie sprawdzi się w podróży, ale trzeba nauczyć się wykorzystywać jego możliwości. Plus też za wykonanie. Dzięki temu, że możemy go postawić na stopce, non stop po niego sięgam, bo codziennie zdobi moją toaletkę.
SIGMA PO RAZ TRZECI
Kolejne akcesoria, które podbiły moje serce to trzy pędzelki marki Sigma - jeden do oczu, dwa do twarzy. Pisałam Wam już o nich w poście na temat kosmetyków i akcesoriów do makijażu tej marki. Jeśli chcecie zobaczyć je z bliska to tam odsyłam.
Pierwszy z nich to F35 Tapered Highlighter, którego używam do aplikacji rozświetlacza. Ma bardzo miękkie włosie. Jest ono naturalne, kozie. Drugi pędzel do twarzy to F40 Large Angled Contour. Najczęściej używam go do modelowania twarzy. Też jest bardzo miękki, ale to już jest włosie syntetyczne. Pędzel do oczu to E15 Flat Definer, którego najczęściej używam do czyszczenia konturu brwi i ust.
Planuję post z aktualizacją moich ulubionych pędzli z poszczególnych kategorii - do podkładu, do konturowania, do rozświetlacza, do blendowania cieni, do nakładania cieni itd. Taki post już na blogu jest, ale moja kolekcja pędzli urosła do ponad 100 egzemplarzy, więc od tego czasu wzbogaciłam się o kilka świetnych modeli różnych marek.
To już wszyscy grudniowi ulubieńcy. Niedługo na blogu pojawią się także makijażowi ulubieńcy całego 2017 roku.
Pierwszy z nich to F35 Tapered Highlighter, którego używam do aplikacji rozświetlacza. Ma bardzo miękkie włosie. Jest ono naturalne, kozie. Drugi pędzel do twarzy to F40 Large Angled Contour. Najczęściej używam go do modelowania twarzy. Też jest bardzo miękki, ale to już jest włosie syntetyczne. Pędzel do oczu to E15 Flat Definer, którego najczęściej używam do czyszczenia konturu brwi i ust.
Planuję post z aktualizacją moich ulubionych pędzli z poszczególnych kategorii - do podkładu, do konturowania, do rozświetlacza, do blendowania cieni, do nakładania cieni itd. Taki post już na blogu jest, ale moja kolekcja pędzli urosła do ponad 100 egzemplarzy, więc od tego czasu wzbogaciłam się o kilka świetnych modeli różnych marek.
To już wszyscy grudniowi ulubieńcy. Niedługo na blogu pojawią się także makijażowi ulubieńcy całego 2017 roku.
Dajcie znać w komentarzach czy skusiłybyście się na któryś z moich ulubieńców i jak tak to na jaki. Podzielcie się także koniecznie swoimi ulubieńcami grudnia.
Podobaja mi sie Twoi ulubiency, paletka robi mega wrazenie :D
OdpowiedzUsuńNajlepsza ze wszystkich limitowanek z Glamshopu:)
UsuńPaletka wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się;)
Usuńbardzo lubie GlamBoxy ale ta sa odpuscilam :) ciekawe jak bedzie wygladac wiosenny glambox :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem go bardzo ciekawa:)
Usuń