Hej;) Na bloga wraca seria paletkowa! Dziś przychodzę do Was z recenzją paletki cieni Nabla - Soul Blooming, która wygrała z paletką Affect Pure Passion w ankiecie na InstaStory. Jeśli jeszcze nie obserwujecie mnie na Instagramie, to bardzo serdecznie Was do tego zachęcam - @happysunnyblogg. Dzięki temu macie wpływ na to, co pojawia się na blogu. A tymczasem przychodzimy już do recenzji. Jeśli chcecie wiedzieć, jaka jest moja opinia na jej temat i komu ją polecam, koniecznie czytajcie dalej;)
MAGICZNA 12
W paletce Nabla Soul Blooming znajdziemy 12 cieni: 6 matowych i 6 błyszczących. Jedne z nich to typowe topery (Gardent Gate), inne są bardziej metaliczne (Anemone), a jeszcze inne bardziej krystaliczne (Honey Drip) czy opalizujące (Climbing Rose) .
JAK JEDWAB
Cienie
matowe mają bardzo kremową, wręcz jedwabistą konsystencję. Z racji tego, że są takie mokre, masełkowate, nie podkreślają zmarszczek i nie wchodzą w załamania. Cienie są mocno napigmentowane, a kolory bardzo intensywne. Nawet te cienie, które w
teorii powinny być transferowe, są mocno widoczne na powiece i dlatego to nie jest paletka dla zwolenniczek dziennych, delikatnych makijaży. Zarówno te błyszczące jak i matowe dobrze przyklejają się do skóry. Cienie dobrze się ze sobą łączą, chociaż ze względu na ich konsystencję i pigmentację ciężko je wyblendować na chmurkę. Maty nie osypują się wcale, cienie błyszczące odrobinkę.
ACH TE KOLORY!
W paletce znajdziemy zarówno coś dla fanek ciepłych jak i chłodnych barw. Mamy tu ciepłe żółte złoto mieniące się na pomarańcz Honey Drip, rudawą brzoskwinkę Gea, dość ciemny matowy beż Chamomile, żywą delikatnie różową brzoskwinkę Bolero, ciepły średnio ciemny brąz Middle Karma, fiolet opalizujący na niebiesko Garden Gate, róż opalizujący na złoto Climbing Rose, czerwony ciepły brąz Garcon, chłodny fiolet Anemone, szary błękit Flowery, srebro mieniące się na zieleń Philosophy oraz ciemny chłodny brąz Caravaggio.
Honey Drip to cień, który nie daje na powiece tafli koloru, a jedynie delikatne iskrzące drobinki brokatu. Beż Chamomile jest odrobinę za ciemny i jak dla mnie troszeczkę zbyt mocno napigmentowany przez co jest widoczny ponad załamaniem powieki. Największym rozczarowaniem jest dla mnie cień Philosophy, z którego ciężko wydobyć pełen potencjał.
DOPRACOWANE OPAKOWANIE
Paletka jest dobrze wykonana, tekturowa, a przy tym dość ciężka, ale to ze względu na dobrej jakości lusterko. Grafika z przodu paletki jest przepiękna i na pewno bardzo przykuwa uwagę.
DLA KOGO?
Polecam ją osobom, które mają już jakieś doświadczenie w pracy z cieniami, nie są początkujące w makijażu oraz osobom, które lubią zabawę z kolorem, lubią mocniejsze makijaże, nawet na co dzień.
Na koniec mam Wam do pokazania oczywiście swatche:
Dajcie znać w komentarzach czy paletka przypadła Wam do gustu pod względem kolorystycznym, czy lubicie cienie Nabli i jeśli macie Soul Blooming, koniecznie napiszcie jaka jest Wasza opinia na jej temat.
ACH TE KOLORY!
W paletce znajdziemy zarówno coś dla fanek ciepłych jak i chłodnych barw. Mamy tu ciepłe żółte złoto mieniące się na pomarańcz Honey Drip, rudawą brzoskwinkę Gea, dość ciemny matowy beż Chamomile, żywą delikatnie różową brzoskwinkę Bolero, ciepły średnio ciemny brąz Middle Karma, fiolet opalizujący na niebiesko Garden Gate, róż opalizujący na złoto Climbing Rose, czerwony ciepły brąz Garcon, chłodny fiolet Anemone, szary błękit Flowery, srebro mieniące się na zieleń Philosophy oraz ciemny chłodny brąz Caravaggio.
Honey Drip to cień, który nie daje na powiece tafli koloru, a jedynie delikatne iskrzące drobinki brokatu. Beż Chamomile jest odrobinę za ciemny i jak dla mnie troszeczkę zbyt mocno napigmentowany przez co jest widoczny ponad załamaniem powieki. Największym rozczarowaniem jest dla mnie cień Philosophy, z którego ciężko wydobyć pełen potencjał.
DOPRACOWANE OPAKOWANIE
Paletka jest dobrze wykonana, tekturowa, a przy tym dość ciężka, ale to ze względu na dobrej jakości lusterko. Grafika z przodu paletki jest przepiękna i na pewno bardzo przykuwa uwagę.
DLA KOGO?
Polecam ją osobom, które mają już jakieś doświadczenie w pracy z cieniami, nie są początkujące w makijażu oraz osobom, które lubią zabawę z kolorem, lubią mocniejsze makijaże, nawet na co dzień.
Na koniec mam Wam do pokazania oczywiście swatche:
Dajcie znać w komentarzach czy paletka przypadła Wam do gustu pod względem kolorystycznym, czy lubicie cienie Nabli i jeśli macie Soul Blooming, koniecznie napiszcie jaka jest Wasza opinia na jej temat.
Jestem w niej totalnie zakochana :*
OdpowiedzUsuńSuper, że u Ciebie też się tak dobrze sprawdza:)
UsuńCudna jest ;) Moje marzenie, ale niestety na razie nie mogę sobie na nią pozwolić.
OdpowiedzUsuńMoże za jakiś czas;)
Usuń