Hej;) Mamy już początek lipca, więc zapraszam Was na ulubieńców czerwca. Pokażę Wam kilka naprawdę godnych polecenia kosmetyków. Jeśli chcecie wiedzieć, w co warto zainwestować, koniecznie czytajcie dalej:)
W czerwcu najczęściej podkład nakładałam pędzlem do twarzy Sigma 3DHD Kabuki. Przyznaję, że wcześniej nie byłam do niego przekonana, robiły mi się na twarzy smugi, pędzel był zbyt twardy, mało wygodny. Na szczęście wyrobiłam sobie swoją technikę używania go i teraz nie mogę się z nim rozstać. Więcej o pędzlach Sigmy znajdziecie w zbiorczym poście z recenzją.
W czerwcu odkryłam też świetną rozświetlająco-wygładzająco-nawilżającą bazę, do której idealnie przykleja się podkład. Mowa o Becca First Light Priming Filter Instant Complexion Refresh. Miałam tylko małą próbkę tego kosmetyku, która skutecznie zachęciła mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania. Bardzo lubię ją za to, że rozświetlenie, które daje jest widoczne, ale nienachalne. Baza mocno nawilża i delikatnie wygładza pory. Jest lekutka, idealna na co dzień.
Kosmetyki O2Skin zdecydowanie zrewolucjonizowały moją pielęgnację. Niesamowicie skoncentrowane, mocno nawilżające, nawadniające i napinające skórę. Moi ulubieńcy to krem na noc Oxygen Moisturizing-Nourishing Cream oraz krem pod oczy Oxygen Lighening Cream. Odkąd je stosuję stan mojej cery bardzo się poprawił - nie wyskakują mi już różne "niespodzianki" na twarzy.
Na temat paletki cieni Nabli Soul Blooming poświęciłam osobny post z recenzją, więc nie chcę się powtarzać. Powiem krótko: genialna jakość, piękna kolorystyka, przepiękna grafika samego opakowania, która sprawia, że po prostu chce się po nią codziennie sięgać. Moim zdaniem nie da się nią wykonać delikatnych makijaży, ale mnie to w ogóle nie przeszkadza - lubię podkreślać oczy trochę mocniej nawet na co dzień. Ogromny plus za połączenie ciepłych i chłodnych barw.
Teraz pokażę Wam moje idealne trio do ust. Pierwszy kosmetyk to pomadka Bite Beauty Amuse Bouche Lipstick w kolorze Chai, czyli czerwonego brązu, bardzo w klimacie lat 90 i Beverly Hills, którą pokazywałam Wam w poście z haulem makijażowym z USA. Pomadka jest kremowa, ma błyszczące wykończenie, więc niezbędne jest użycie konturówki, aby zapobiec wylewaniu się pomadki poza kontur ust. Pomadka naprawdę nieźle się utrzymuje, choć wiadomo, że nie jest to taka sama trwałość jak w przypadku matowych pomadek.
Usta obrysowywałam konturówką Dream Lips Lipliner w odcieniu 504 z Golden Rose, a na środek ust nakładałam błyszczyk Anastasia Beverly Hills Lip Gloss w odcieniu Kristen, czyli przybrudzonym, lekko wpadającym w brąz różu. Co do błyszczyka jeszcze - nie klei się, jak na tego typu produkt długo się utrzymuje, jest dobrze napigmentowany.
O balsamie do ciała Wild Siberica Modelling and Sculpting Body Cream marki Natura Siberica pisałam Wam już w poście z czerwcowymi nowościami do pielęgnacji. To, jak ten kosmetyk cudownie nawilża, napina, nawadnia skórę i wygładza ją, jest nie do opisania. Jest bardzo wydajny i pięknie pachnie.
I na koniec kolejny świetny kosmetyk do pielęgnacji - emulsja micelarna marki Eva Dermo. Bardzo delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę, a przy tym lekko ją nawilża i wygładza. Do przemywania twarzy o poranku, do pozbywania się resztek kosmetyków po wykonanym wcześniej demakijażu, spisuje się idealnie.
Dajcie znać w komentarzach jacy są Wasi czerwcowi ulubieńcy;)
paletka jest przepiękna, ale ja muszę koniecznie poznać kosmetyki O2Skin
OdpowiedzUsuńOj warto je poznać:)
UsuńTen balsam z Natura Siberica muszę sprawdzić na sobie :)
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńPaleta cieni Nabla wygląda niesamowicie <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
Usuń