Hej:) Dzisiaj, jak zawsze pod koniec miesiąca, zapraszam Was na grudniowe denko kosmetyczne, w którym podzielę się z Wami opinią na temat ostatnio zużytych kosmetyków. Zapraszam :)
PIELĘGNACJA WŁOSÓW I MAKIJAŻ
Jednym z moich ulubionych pudrów sypkich zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia jest RCMA. Dobrze matuje skórę i jednocześnie nie sprawia, że wygląda ona pergaminowo, bardzo dobrze utrzymuje mat w ciągu dnia, a przy tym nie przesusza skóry. Na szczęście kiedyś w promocji kupiłam ten puder w trójpaku, więc mam spory zapas, tym bardziej biorąc pod uwagę jak ten puder jest wydajny.
Suchy szampon Batiste w wersji Kiss ma bardzo słodki, ale całkiem przyjemny zapach, więc na pewno do niego wrócę.
PIELĘGNACJA TWARZY
Maseczka w płacie z Sephory Lotus Face Mask nieźle mi podrażniła cerę. Po 5 minutach od aplikacji skóra zaczęła mnie piec, a po jej ściągnięciu miałam mocno zaróżowione, podrażnione policzki. Na pewno nie kupię jej więcej ponownie.
Daurska maseczka Bania Agafii całkiem nieźle uspokajała skórę, łagodziła podrażnienia, w miarę dobrze nawilżała. Więcej o niej przeczytacie we wpisie z recenzją wszystkich maseczek Bania Agafii.
Rewitalizująca maseczka peeling do twarzy z Vianka miała bardzo ostre drobinki złuszczające martwy naskórek. Jednocześnie dobrze odżywiała skórę - jeśli traktowałam ją jako maseczkę i zamiast od razu zmywać, trzymałam na skórze kilkanaście minut, dobrze nawilżała, napinała i wygładzała skórę. Pisałam o niej w poście z pielęgnacyjnymi hitami tygodnia.
Detoksykująca czarna maska do twarzy Black Rose od Evree świetnie oczyszcza skórę, zwęża pory, wysusza niedoskonałości i zabiega powstawaniu nowych. Na pewno kupię ponownie.
Rewitalizujący krem pod oczy Ava ECOLinea był mało wydajny. Dobrze nawilżał, ale nie wygładzał ani nie napinał skóry zbyt dobrze. Na pewno do niego nie wrócę. Pisałam o nim więcej w poście z listopadowymi nowościami do pielęgnacji twarzy.
Krem do twarzy Lirene City Protect był lekki, ale całkiem nieźle nawilżał skórę, dobrze sprawdzał się na dzień, pod makijaż, ponieważ współgrał z wszystkimi podkładami.
Krem z olejem konopnym do cery suchej Efektima był z kolei bardzo tłusty, treściwy i nadawał się tylko do stosowania na noc. Nie będę się na jego temat rozpisywać, bo na blogu jest już osobny wpis z jego recenzją.
Jaśminowy tonik Aqua Jasmine od Evree bardzo dobrze koi, odświeża i nawilża skórę. Na ten moment jest to jeden z moich ulubionych toników, przebił nawet słynny Magic Rose. Pisałam o nim w ulubieńcach listopada oraz we wcześniej podlinkowanym poście z listopadowymi nowościami do pielęgnacji twarzy.
PIELĘGNACJA CIAŁA
Jakiś czas temu marka Soraya przesłała mi do testów krem do stóp z miodem Manuka z nowej serii #Foodie i tym samym zaraziła mnie miłością do niej. Jagodowy krem do rąk pięknie pachnie, szybko się wchłania, jest treściwy, ale jednocześnie lekki. Pisałam o nim w poście z październikowymi pielęgnacyjnymi nowościami.
Olejek do skórek i paznokci Eveline Perfume Oil to mój must have w pielęgnacji dłoni jesienią i zimą. Moje skórki są bardzo przesuszone, łatwo się zadzierają, dlatego muszę o nie odpowiednio dbać co wieczór nacierając je oliwką. Ważne aby nie nakładać jej bezpośrednio po zrobieniu manicure hybrydowego, bo niestety to może skrócić jego trwałość. O tej oliwce pisałam Wam w poście kosmetykami do pielęgnacji marki Eveline Cosmetics.
Dajcie znać w komentarzach jakie kosmetyki Wy zużyliście w ostatnim czasie.
O dziwo nic nie znam z twojego denka :) No może oprócz kremu z olejem konopnym tylko, że Ja miałam do cery tłustej i mieszanej :)
OdpowiedzUsuńI jak się u Ciebie sprawdził?
UsuńOprócz Batiste chyba nic nie miałam okazji używać ;)
OdpowiedzUsuńBatiste to już chyba taki klasyk, który zna każdy :)
UsuńZnam tylko szampony z Batiste, ale nawet to nie w tej wersji :D
OdpowiedzUsuńA w której wersji znasz i polecasz?
UsuńSpore denko!
OdpowiedzUsuńTym razem sporo się tego uzbierało :)
Usuńnie znam żadnego produktu, krem jagodowy najbardziej mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńUżywanie go to sama przyjemność! :)
Usuńlubię czarną maskę bielendy, wypróbuję też tą :)
OdpowiedzUsuńJa z Bielendy miałam tylko żel węglowy, maski nie próbowałam :)
UsuńJa też nic nie znam! Ale moim odkryciem grudniowym i nowym przyjacielem jest peeling wax tricho. Wcześniej nie stosowałam takich produktów. Super sprawa.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej, ale wygooglowałam sobie go i dodałam do zakładek. Na pewno wrzucę go do koszyka przy następnym większym zamówieniu :)
Usuńfajne recenzje, myślę że skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, mam nadzieję, że Ci się przydadzą :)
Usuń