Hej;) Dawno mnie tu nie było, ale miałam mały kryzys twórczy, więc dałam sobie czas na odpoczynek od bloga :) Dzisiaj zapraszam Was na listopadowe denko kosmetyczne, w którym podzielę się z Wami opinią na temat ostatnio zużytych kosmetyków.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
Suchy szampon Batiste jest moim ulubieńcem. Wersja Pink Pineapple ma bardzo słodki i odrobinę duszący ananasowy zapach.
Szampon Catzy Healing bardzo dobrze oczyszczał włosy, zwiększał ich objętość i ograniczał przestłuszczanie się skóry głowy. Trafił nawet do ulubieńców sierpnia. Więcej o nim i o jego bracie pisałam w poście z recenzją szamponów marki Catzy. Mimo wszystko nie wiem czy kupię ponownie.
PIELĘGNACJA TWARZY/MAKIJAŻ
W tym miesiącu zużyłam tylko jeden kosmetyk do makijażu i jest nim stały ulubieniec - podkład Mac Studio Fix w kolorze NC15. Lubię go za dobre krycie, bardzo dobrą trwałość, satynowe wykończenie, komfort noszenia i żółty odcień. Na pewno kupię go ponownie. Przypominam, że na blogu znajdziecie osobną recenzję tego podkładu.
Niedawno wróciłam do dwufazowego płynu Nivea, niegdyś mojego ulubieńca do demakijażu. Chciałam sprawdzić czy po dłuższej przerwie sprawdzi się u mnie równie dobrze. Nadal podtrzymuję swoją opinię, że bardzo dobrze domywa makijaż, nawet ten najbardziej wodoodporny. Kiedyś jeszcze na pewno go kupię, ale raczej nie będę kupować opakowania za opakowaniem jak kiedyś.
O serum Lab Therapy Night Radical Repair Night Therapy 10% marki Lirene już Wam na blogu wspominałam. Kosmetyk daje głównie efekt niewygładzenia skóry, delikatnego "wyprostowania" zmarszczek mimicznych. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na jego temat, koniecznie zajrzyjcie do tego posta.
Kosmetyk, który widzicie na zdjęciu poniżej to krem pod oczy Evree Black Rose. Niestety z opakowania starły mi się wszystkie napisy i został taki goluteńki. Krem ma fajny skład, całkiem nieźle nawilża i napina skórę pod oczami. Poza tym szybko się wchłania i współgra z każdym korektorem. Jeśli chcecie zaczerpnąć ciut więcej informacji o nim np. interesuje Was jego skład, zerknijcie tutaj.
PIELĘGNACJA CIAŁA
W listopadzie zużyłam do ostatniej kropelki perfumy DKNY Nectar Love, które dostałam na Walentynki od ukochanego. Uwielbiam ten zapach - słodko-kwiatowy, ale jednocześnie otulający z wyraźną nutą miodu. Dzięki tej kompozycji zapachowej perfumy Nectar Love są niesamowicie uniwersalne - idealne zarówno na wiosnę, lato jak i jesień.
Kolejne denko i kolejny zużyty peeling marki Efektima - tym razem kokosowy. Pisałam o nim w październikowych nowościach do pielęgnacji. Ten jest mocno nawilżający, wygładzający, z delikatnymi, ale skutecznie złuszczający martwy naskórek drobinkami.
Krem do rąk Minerały z Morza Martwego marki Lirene pięknie pachnie i dobrze nawilża skórę. Również pisałam o nim w październikowych nowościach do pielęgnacji.
Dajcie znać w komentarzach czy znacie któreś z tych kosmetyków. Koniecznie napiszcie też jakie kosmetyki Wy zużyłyście w ostatnim czasie i czy skusicie się na nie ponownie.
Znam tylko Batiste. Ale bardzo ciekawi mnieten zapach DKNY ;) Miodowe akordy uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam je, na pewno będziesz zadowolona :)
Usuńtez zuzylam w tym miesiacu perfumy! tyle ze MK wonderlust
OdpowiedzUsuńBardzo ładne one są:)
UsuńOprócz płynu do demakijażu i suchego szamponu to nie stosowałam pozostałych kosmetyków. Najbardziej zainteresowałaś mnie tym kremem pod oczy, ostatnio poszukuję dobrego kremu,bo te, które dotychczas testowałam nie do końca spełniły moje oczekiwania. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zuzanna
Niestety u mnie z tym kremem pod oczy jest podobnie :) Żaden nie spełnia moich oczekiwań w 100%.
UsuńNic z tego sama nie używałam, ale niektóre produkty kojarzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Które z nich kojarzysz? :)
Usuń