Hej:) Ostatnio za oknem zrobiło się zimowo, co niestety od razu dało się we znaki mojej skórze. Dzisiaj opowiem Wam o trzech kosmetykach do pielęgnacji ciała i twarzy dzięki którym udaje mi się utrzymać skórę w dobrej kondycji pomimo zimowej aury. Jeśli chcecie wiedzieć co to za cudeńka, koniecznie czytajcie dalej :)
Ostatnio będąc w Hebe moją uwagę, za sprawą designerskiego, ale zarazem minimalistycznego opakowania, przykuła (chyba nowa) marka Feel Free, a konkretniej ich krem do rąk Repairing Hand Cream. Krem całkiem nieźle nawilża, choć niestety na krótko. Po każdym myciu rąk trzeba go aplikować od nowa, bo skóra jest tak samo sucha i spierzchnięta. Krem dobrze sprawdza się na dzień, do torebki. Na noc zwykle wolę coś gęstszego, bardziej treściwego. Ma dość cytrusowy zapach, który mi niekoniecznie przypadł do gustu. Ogólnie zapachy tej marki nie należą do najprzyjemniejszych, ale o tym Wam opowiem następnym razem.
W składzie kremu znajdziemy m.in. sok z aloesu, oliwę z oliwek, glicerynę, olej ze słodkich migdałów, olejek z gorzkiej pomarańczy, olejek z rumianku pospolitego oraz witaminę E.
Jeśli borykacie się z problemem suchych pięt, koniecznie powinnyście się zaopatrzyć w jakiś kosmetyk Nivelazione z Farmony. Kiedyś polecałam Wam krem do stóp tej marki, dzisiaj mam coś dla zabieganych osób, które nie mają czasu na wcieranie kosmetyku i czekanie aż on się wchłonie. Krem w sprayu do stóp Ekpresowe Nawilżenie faktycznie działa ekspresowo - błyskawicznie się wchłania i już po pierwszej aplikacji widać rewelacyjne efekty. Ma formę pianki, która jest dla naszej skóry jak kołderka - otula ją, nawadnia, nawilża i zatrzymuje to nawilżenie wewnątrz. Ja stosuję te spray zazwyczaj 3 razy w tygodniu i to zapewnia mi idealnie gładkie stopy.
W składzie kremu znajdziemy m.in. mocznik, glicerynę, ziemię okrzemkową, kwas hialurownowy, masło shea, witaminę E i retinol.
W składzie kremu znajdziemy m.in. mocznik, glicerynę, ziemię okrzemkową, kwas hialurownowy, masło shea, witaminę E i retinol.
Zimą skóra łatwo się przesusza... chyba że odpowiednio o nią dbamy i dostarczamy jej wystarczającej dawki nawilżenia na każdym etapie pielęgnacji. Ja wybieram nawilżający płyn micelarny marki Vianek aby mieć pewność, że kosmetyk, którego używam do demakijażu mi jej nie podrażni i nie przesuszy. Płyn oprócz tego, że jest niezwykle skuteczny - bardzo szybko domywa nawet najcięższy makijaż bez mocnego pocierania skóry, zostawia takie delikatne uczucie nawilżenia i nawodnienia skóry. Jest to szczególnie zauważalne jeśli do tej pory używałyście "zwykłych" płynów micelarnych.
Ze składników aktywnych znajdziemy w nim glicerynę, ekstrakt z robinii akacjowej, panthenol, mocznik, proteiny pszenicy i kwas hialuronowy.
Dajcie znać w komentarzach czy znacie któryś z tych kosmetyków i jakie jest Wasze zdanie na ich temat.
Znam tylko ten ostatni kosmetyk, ale krem mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńMoże akurat kiedyś będziesz miała okazję go wypróbować :)
Usuń