Hej:) Dzisiaj zapraszam Was na recenzję szamponu i odżywki z nowej serii marki Natura Siberica - Tuva Siberica Deer Moss Anti Hair-Loss. Jeśli chcecie wiedzieć jak sprawdziły się na moich włosach, czytajcie dalej :)
Oba kosmetyki są zamknięte w buteleczkach z pompką, co jest niezwykle wygodne. Ich szata graficzna bardzo mi się podoba. Pachną identycznie - czymś świeżym, kwiatowym, bardzo przyjemnym dla nosa, choć ciężko mi ten zapach dokładnie określić.
Szampon ma nieco rzadszą konsystencję od odżywki, ale nadal określiłabym ją jako gęstą, kremową. Łatwo się go rozprowadza. Dobrze się pieni. Rewelacyjnie oczyszcza włosy. Włosy zyskują bardzo dużą objętość, są sypkie, puszyste i miękkie w dotyku. Niesamowicie się błyszczą.
Odżywka ma gęstą konsystencję. Jest mocno skoncentrowana, dzięki czemu nie potrzeba jej wiele na pokrycie całych włosów. Jest wydajna. Delikatnie wygładza włosy, ułatwia ich rozczesywanie, ale nie dociąża ich jakoś bardzo. Włosy nie tracą na objętości, są bardzo błyszczące i miękkie w dotyku.
Używałam tych kosmetyków i razem i osobno i w obu tych przypadkach działanie jest świetne, ale kombinacja tych dwóch produktów funduje efekt wow. Niedawno polecałam Wam kosmetyki do włosów Yope i chociaż bardzo je lubię, te z Natura Siberica to zupełnie inna klasa.
Seria Tuva Siberica śmiało może konkurować z droższymi, typowo fryzjerskimi kosmetykami, z tą przewagą, że poza rewelacyjnym działaniem, mogą się też pochwalić świetnym składem.
A skoro już o składzie mowa jest on naturalny, kosmetyki są bogate w składniki odżywcze.
Odżywka zawiera ekstrakty: z oskrzelki niwalnej, z igieł sosny karłowatej, z paproci syberyjskiej, z igieł sosny syberyjskiej, z mydlnicy lekarskiej, z mięty polnej, z arniki górskiej, z wiązówki błotnej, z pępawy syberyjskiej, z ostu, z sosny zwyczajnej, z liści i kory brzozy, z mietlicy rozłogowej, oleje: słonecznikowy, z pszczelnika wąskolistnego, z igieł sosny syberyjskiej, z lnianki siewnej, a także hydrolizowane proteiny łubiny, hydrolizowane proteiny pszenicy, glicerynę, silikon i panthenol. W składzie szamponu znajdziemy dokładnie te same składniki, plus dodatkowo delikatne detergenty.
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy szampon faktycznie zapobiega wypadaniu włosów, ponieważ obecnie nie zmagam się z tym problemem.
Dajcie znać w komentarzach czy znacie kosmetyki z tej serii, czy lubicie markę Natura Siberca.
Szampon ma nieco rzadszą konsystencję od odżywki, ale nadal określiłabym ją jako gęstą, kremową. Łatwo się go rozprowadza. Dobrze się pieni. Rewelacyjnie oczyszcza włosy. Włosy zyskują bardzo dużą objętość, są sypkie, puszyste i miękkie w dotyku. Niesamowicie się błyszczą.
Odżywka ma gęstą konsystencję. Jest mocno skoncentrowana, dzięki czemu nie potrzeba jej wiele na pokrycie całych włosów. Jest wydajna. Delikatnie wygładza włosy, ułatwia ich rozczesywanie, ale nie dociąża ich jakoś bardzo. Włosy nie tracą na objętości, są bardzo błyszczące i miękkie w dotyku.
Używałam tych kosmetyków i razem i osobno i w obu tych przypadkach działanie jest świetne, ale kombinacja tych dwóch produktów funduje efekt wow. Niedawno polecałam Wam kosmetyki do włosów Yope i chociaż bardzo je lubię, te z Natura Siberica to zupełnie inna klasa.
Seria Tuva Siberica śmiało może konkurować z droższymi, typowo fryzjerskimi kosmetykami, z tą przewagą, że poza rewelacyjnym działaniem, mogą się też pochwalić świetnym składem.
A skoro już o składzie mowa jest on naturalny, kosmetyki są bogate w składniki odżywcze.
Odżywka zawiera ekstrakty: z oskrzelki niwalnej, z igieł sosny karłowatej, z paproci syberyjskiej, z igieł sosny syberyjskiej, z mydlnicy lekarskiej, z mięty polnej, z arniki górskiej, z wiązówki błotnej, z pępawy syberyjskiej, z ostu, z sosny zwyczajnej, z liści i kory brzozy, z mietlicy rozłogowej, oleje: słonecznikowy, z pszczelnika wąskolistnego, z igieł sosny syberyjskiej, z lnianki siewnej, a także hydrolizowane proteiny łubiny, hydrolizowane proteiny pszenicy, glicerynę, silikon i panthenol. W składzie szamponu znajdziemy dokładnie te same składniki, plus dodatkowo delikatne detergenty.
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć czy szampon faktycznie zapobiega wypadaniu włosów, ponieważ obecnie nie zmagam się z tym problemem.
Dajcie znać w komentarzach czy znacie kosmetyki z tej serii, czy lubicie markę Natura Siberca.
Markę lubię ale tyxh produktów nie miałam okazji poznać. Mam ochotę na odżywkę
OdpowiedzUsuńWarto się nią bliżej zainteresować :)
Usuńopakowanie kusi
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuń