Hej:) Dzisiaj zapraszam Was na zbiorczą recenzję paletek cieni marki Juvia's Place. Czy warto skusić się na kolorowe cienie tej marki? Odpowiedź w dzisiejszym poście, koniecznie czytajcie dalej.
Matowe cienie Juvia's Place mają bardzo dobrą pigmentację. Są dość suche, ale dobrze przyklejają się do powieki. Podczas blendowania czy łączenia z innymi kolorami nie tworzą dziur ani prześwitów. Łatwo się budują, intensyfikują. Bezbłędnie się rozcieraja. Kolory ładnie w siebie przechodzą, nawet te skrajnie różne. Ładnie się też do siebie kleją, nawet pomimo tej suchej konsystencji - nakładanie ich na siebie warstwami nie powoduje wycierania się poprzedniego cienia.
Cienie błyszczące mają przeważnie metaliczne wykończenie, choć zdarzyło się w paletkach kilka duochromów. Mają mocną pigmentację, ale też dość suchą konsystencję. Mimo wszystko o dziwo łatwo przyklejają się do powieki czy to palcem czy płaskim pędzelkiem, ale trzeba je mocno wprasować w powiekę. Jeśli nałożymy je na klej, jeszcze wzmocnimy efekt. Wyglądają na powiece dość sucho przez co nie dają jakiegoś spektakularnego odbicia światła, ale efekt jest ładny, intensywny.
Czy są to kompletne paletki? Zdecydowanie nie. Czy cienie są tak dobrane aby kolory dobrze ze sobą współgrały? Nie - trzeba uważać jak łączymy ze sobą odcienie, ponieważ możemy zaliczyć niezłą wpadkę. Ja zazwyczaj sięgam po 2-3 cienie z jednej paletki i uzupełniam je innymi.
Ja mam sporo paletek tej marki - The Magic, The Nubian, The Saharan, The Festival, The Saharan II, The Nubian 2, The Zulu, The Douce, The Masquerade. Brakuje mi natomiast The Warrior, The Warrior II, Afrique, The Tribe, ale zamierzam się w nie zaopatrzyć przy okazji najbliższej wizyty w USA.
Zauważyłam, że konsystencja cieni po paletce The Douce się zmieniła. The Festival i The Saharan II mają bardziej kremową konsystencję. W dodatku w paletce Saharan II kolory w opakowaniu znacznie odbiegają od tego jak te cienie wyglądają na powiece.
Jeśli miałabym wybrać ulubione, zdecydowanie byłyby to The Zulu, The Douce, The Festival i The Masquerade. Z kolei najmniej lubię The Saharan II, Nubian, The Nubian 2.
Jeśli szukacie kolorowych, ale niekoniecznie kompletnych paletek cieni w dobrej cenie, które będą uzupełnieniem Waszej kolekcji makijażowej, możecie się nimi bliżej zainteresować.
Ładniutkie są te paletki, ale tak rzadko sięgam po cienie, a jeśli już, to brązy czy róże, a mam tyle paletek, że jednak się na nie nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam tyle paletek, że nie sposób ich wszystkich używać, więc tak jak mówisz bez sensu kupować kolejne :)
Usuńgdzie je można kupić w Polsce wiesz może?
OdpowiedzUsuńNa stronie sklepu House of Beauty - https://houseofbeauty.com.pl/m/90-juvias-
UsuńNie znam żadnych z tych palet, ale rzadko sięgam po takie szalone, kolorowe odcienie ;)
OdpowiedzUsuńMają też bardzo fajne neutralne paletki cieni jak np. Warrior i Warrior II ;) Nubian też jest w miarę neutralna - są tam głównie ciepłe i chłodne brązy.
UsuńMnie na szczęście one nie kuszą bo jestem amatorem jeśli chodzi o makijaż :)
OdpowiedzUsuńKażdy od czegoś zaczyna :)
UsuńMam też kilka paletek z Juvias Ale rzadko po nie siegam bo jednak na codzień preferuje inne kolory do makijażu;) natomiast zapewne się na następne I tak skuszę bo jakości nie mam nic do zarzucenia. Ja znowu zaopatruje się w nie na beautybayu jak są w promocji minus 50 czy minus 40% :)
OdpowiedzUsuńW sumie ja też rzadko po nie sięgam, ale ostatnio je "odkopałam" i polubiłam na nowo.
UsuńNo bardzo fajne
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńKolory raczej nie moje, ale opakowania mają super :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają te grafiki :)
Usuń