Hej;) W zeszły weekend miałam okazję uczestniczyć w I edycji konferencji Influencers About Beauty, która odbyła się w Centrum Targowo-Kongresowym Global Expo w Warszawie. Postaram się Wam opowiedzieć co się ciekawego działo, co mi się podobało, a co niekoniecznie. Zapraszam :)
Konferencja odbyła się w dniach 21 i 22 września i była połączona z targami kosmetycznymi Beauty Forum.
Z Rzeszowa do Warszawy wyjechałam w piątek późnym wieczorem. Dojechałam do hotelu około 1:00 w nocy.
Następnego dnia tuż po 10:00 dotarłam do hali. Zgodnie ze wskazówkami od organizatorów udałam się na I piętro. Początkowo miałam problem, żeby zlokalizować rejestrację, ale w końcu się udało :) Pierwsze co zaskoczyło mnie po wejściu do sali to... pustki. Błyskawicznie odebrałam identyfikator oraz opaskę i poszłam porozglądać się na stoiska marek.
Moją uwagę przykuł stand marki Uzdrovisco. Dziewczyny organizowały kreatywne warsztaty DIY. Tworzyłyśmy obrazki z suszonych liści i kwiatów. Przy stoliku miałam okazję poznać Karinę z bloga www.karyn.pl, z którą od razu złapałam dobry kontakt.

Po tym jak skończyłyśmy nasze dzieła, wybrałyśmy się wspólnie na dół na targi. Jak można się było spodziewać były tłumy ludzi i ciężko było cokolwiek pooglądać. Oczywiście największa kolejka prowadziła do stoiska marki Glamshop.
Udało nam się zrobić kilka zdjęć do konkursów organizowanych przez sponsorów konferencji.
O 12:00 rozpoczęła się seria wykładów. Pierwszy wykład, marki Uzdrovisco, na temat naturalnej pielęgnacji był jednym z najciekawszych podczas całej konferencji.
Drugi wykład należał do marek Tealogy&Phycisians Formula. Kosmetyki do makijażu Phycisians Formula znam i lubię od dawna. Markę Tealogy poznałam dopiero na konferencji i sama jej filozofia do mnie trafia.Zamiast wody wykorzystuje ona w swoich produktach esencję z herbaty.
Niestety sam wykład kompletnie mi się nie podobał. Zamiast historii firmy wolałabym dowiedzieć się czegoś na temat samych produktów, ich formuł, efektu jaki można osiągnąć za pomocą konkretnych kosmetyków. Prowadzący byli bez energii. Ponadto nie mogłam się zgodzić z niektórymi teoriami, które wysnuwali przedstawiciele marki.
Podczas kolejnego wykładu, prowadzonego przez Łukasza Zdrodowskiego i Zuzę Ledworowską można było dowiedzieć się wielu ciekawych i przydatnych informacji na temat działania mechanizmu marka-produkt-reklama-influencer. Wiele z niego wyniosłam i na pewno będę się starała wdrożyć kilka wskazówek w swoją blogerską działalność.
Na tym skończył się mój pierwszy dzień konferencji. Co prawda zaplanowany był jeszcze panel dyskusyjny na temat współpracy barterowej, ale pomimo mojego głodu wiedzy, wygrał głód bardziej przyziemny, i postanowiłam wybrać się na obiad. Wraz z narzeczonym wybraliśmy restaurację Kuchnia&Forma. To był strzał w dziesiątkę! Zjadłam przepyszną (prawdziwie) włoską pizzę z szynką parmeńską i rukolą.
W niedzielę wykłady zaczynały się dość późno, bo dopiero o 12:00 więc miałam czas, żeby się wyspać i na spokojnie rano spakować.
Wykład Victorii Vynn był moim zdaniem najciekawszym z całej konferencji. Od prowadzących biła energia, wchodzili w interakcje z publicznością. Prelegenci opowiedzieli o swoich bestsellerowych produktach. Maniciurzystka marki wykonała pełny manicure ze zdobieniami na modelce, tym samym prezentując efekty jakie dają ich lakiery i ozdoby do paznokci. Poznaliśmy też tricki na to jak dobrze zaprezentować dłonie i paznokcie na zdjęciach.
Drugim i zarazem ostatnim punktem niedzielnego programu był panel dyskusyjny na temat tego jakie treści tworzyć aby zostać zauważonym i docenionym w mediach społecznościowych. Mimo starań prowadzącej i jej profesjonalnego przygotowania moim zdaniem dyskusja się nie kleiła i zakończyła się pół godziny wcześniej niż było to planowane.
A teraz trochę ponarzekam i powiem Wam szczerze co mi się nie podobało. Przede wszystkim to co biło po oczach to mała liczba uczestników. Oczywiście jest to kwestia, na którą organizatorzy nie mają wpływu. W konferencji miało wziąć udział 300 uczestników. Pierwszego dnia na oko było ich nie więcej niż 100, drugiego - około 50... A przecież w takich konferencjach chodzi właśnie o to, żeby poznać na żywo osoby, które znamy tylko ze świata internetu - porozmawiać, powymieniać się doświadczeniami i spostrzeżeniami... Szkoda, że zaproszeni blogerzy zwyczajnie "olali" wydarzenie i się na nim nie pojawili.
Druga kwestia to zaskakująco mała liczba wykładów i brak warsztatów. Jadąc te 350 km przez ponad 5 godzin mam nadzieję, że wyniosę z konferencji jak najwięcej wiedzy. Wolałabym spędzić czas bardziej intensywnie - na poprzednich konferencjach, jak np. Meet Beauty, wykłady zaczynały się już o 10:00 i trwały zazwyczaj do 15:00-16:00 podczas obu dni. Rozumiem ideę całej imprezy, tzn. że konferencja miała być połączona z targami, ale myślę, że spokojnie można było ograniczyć czas na targi do max. 2 godzin w ciągu dnia i zdecydowanie bardziej rozbudować drugi dzień konferencji.
Podsumowując, cieszę się, że poznałam nowe osoby. Mam nadzieję, że kolejne edycje Influencers About Beauty będą jeszcze lepsze, a prezentowane tam treści jeszcze ciekawsze.
Jeśli byłyście na konferencji, koniecznie dajcie znać co Wam się podobało, a co byście zmieniły :)
Następnego dnia tuż po 10:00 dotarłam do hali. Zgodnie ze wskazówkami od organizatorów udałam się na I piętro. Początkowo miałam problem, żeby zlokalizować rejestrację, ale w końcu się udało :) Pierwsze co zaskoczyło mnie po wejściu do sali to... pustki. Błyskawicznie odebrałam identyfikator oraz opaskę i poszłam porozglądać się na stoiska marek.
Moją uwagę przykuł stand marki Uzdrovisco. Dziewczyny organizowały kreatywne warsztaty DIY. Tworzyłyśmy obrazki z suszonych liści i kwiatów. Przy stoliku miałam okazję poznać Karinę z bloga www.karyn.pl, z którą od razu złapałam dobry kontakt.

Po tym jak skończyłyśmy nasze dzieła, wybrałyśmy się wspólnie na dół na targi. Jak można się było spodziewać były tłumy ludzi i ciężko było cokolwiek pooglądać. Oczywiście największa kolejka prowadziła do stoiska marki Glamshop.
Udało nam się zrobić kilka zdjęć do konkursów organizowanych przez sponsorów konferencji.
O 12:00 rozpoczęła się seria wykładów. Pierwszy wykład, marki Uzdrovisco, na temat naturalnej pielęgnacji był jednym z najciekawszych podczas całej konferencji.
Drugi wykład należał do marek Tealogy&Phycisians Formula. Kosmetyki do makijażu Phycisians Formula znam i lubię od dawna. Markę Tealogy poznałam dopiero na konferencji i sama jej filozofia do mnie trafia.Zamiast wody wykorzystuje ona w swoich produktach esencję z herbaty.
Niestety sam wykład kompletnie mi się nie podobał. Zamiast historii firmy wolałabym dowiedzieć się czegoś na temat samych produktów, ich formuł, efektu jaki można osiągnąć za pomocą konkretnych kosmetyków. Prowadzący byli bez energii. Ponadto nie mogłam się zgodzić z niektórymi teoriami, które wysnuwali przedstawiciele marki.
Podczas kolejnego wykładu, prowadzonego przez Łukasza Zdrodowskiego i Zuzę Ledworowską można było dowiedzieć się wielu ciekawych i przydatnych informacji na temat działania mechanizmu marka-produkt-reklama-influencer. Wiele z niego wyniosłam i na pewno będę się starała wdrożyć kilka wskazówek w swoją blogerską działalność.
Na tym skończył się mój pierwszy dzień konferencji. Co prawda zaplanowany był jeszcze panel dyskusyjny na temat współpracy barterowej, ale pomimo mojego głodu wiedzy, wygrał głód bardziej przyziemny, i postanowiłam wybrać się na obiad. Wraz z narzeczonym wybraliśmy restaurację Kuchnia&Forma. To był strzał w dziesiątkę! Zjadłam przepyszną (prawdziwie) włoską pizzę z szynką parmeńską i rukolą.
W niedzielę wykłady zaczynały się dość późno, bo dopiero o 12:00 więc miałam czas, żeby się wyspać i na spokojnie rano spakować.
Wykład Victorii Vynn był moim zdaniem najciekawszym z całej konferencji. Od prowadzących biła energia, wchodzili w interakcje z publicznością. Prelegenci opowiedzieli o swoich bestsellerowych produktach. Maniciurzystka marki wykonała pełny manicure ze zdobieniami na modelce, tym samym prezentując efekty jakie dają ich lakiery i ozdoby do paznokci. Poznaliśmy też tricki na to jak dobrze zaprezentować dłonie i paznokcie na zdjęciach.
Drugim i zarazem ostatnim punktem niedzielnego programu był panel dyskusyjny na temat tego jakie treści tworzyć aby zostać zauważonym i docenionym w mediach społecznościowych. Mimo starań prowadzącej i jej profesjonalnego przygotowania moim zdaniem dyskusja się nie kleiła i zakończyła się pół godziny wcześniej niż było to planowane.
A teraz trochę ponarzekam i powiem Wam szczerze co mi się nie podobało. Przede wszystkim to co biło po oczach to mała liczba uczestników. Oczywiście jest to kwestia, na którą organizatorzy nie mają wpływu. W konferencji miało wziąć udział 300 uczestników. Pierwszego dnia na oko było ich nie więcej niż 100, drugiego - około 50... A przecież w takich konferencjach chodzi właśnie o to, żeby poznać na żywo osoby, które znamy tylko ze świata internetu - porozmawiać, powymieniać się doświadczeniami i spostrzeżeniami... Szkoda, że zaproszeni blogerzy zwyczajnie "olali" wydarzenie i się na nim nie pojawili.
Druga kwestia to zaskakująco mała liczba wykładów i brak warsztatów. Jadąc te 350 km przez ponad 5 godzin mam nadzieję, że wyniosę z konferencji jak najwięcej wiedzy. Wolałabym spędzić czas bardziej intensywnie - na poprzednich konferencjach, jak np. Meet Beauty, wykłady zaczynały się już o 10:00 i trwały zazwyczaj do 15:00-16:00 podczas obu dni. Rozumiem ideę całej imprezy, tzn. że konferencja miała być połączona z targami, ale myślę, że spokojnie można było ograniczyć czas na targi do max. 2 godzin w ciągu dnia i zdecydowanie bardziej rozbudować drugi dzień konferencji.
Podsumowując, cieszę się, że poznałam nowe osoby. Mam nadzieję, że kolejne edycje Influencers About Beauty będą jeszcze lepsze, a prezentowane tam treści jeszcze ciekawsze.
Jeśli byłyście na konferencji, koniecznie dajcie znać co Wam się podobało, a co byście zmieniły :)
No cóż, to był pierwszy rzut, poza tym o ile kojarzę dokładnie w tym samym czasie są targi Beauty w Nadarzynie pod Warszawą, które odbywają się od lat i o ile wiem, to więcej influencerów się tam wybiera, bo są po prostu bardziej rozpoznawalne. Tu jest chyba problem. Może gdyby te targi w expo były choć tydzień wcześniej lub później wyglądałoby to trochę inaczej...
OdpowiedzUsuńTo fakt, szkoda, że oba wydarzenia były organizowane w jednym czasie.
UsuńBardzo się cieszę, że mogłam Cię poznać! Ja mimo wszystko bardzo miło wspominam tą konferencję - było mało blogerów, więc na spokojnie pogadałam z markami, mogłam wziąć udział we wszystkim co było zaproponowane przez organizatorów. I tego się trzymam ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Ja również się bardzo cieszę, że się spotkałyśmy :)
UsuńFajne te wasze spotkania, szkoda że nie mam bloga
OdpowiedzUsuńMusisz założyć :)
UsuńTo już któraś relacja, w której czytam o tym, że wykład Tealogy był rozczarowujący. Sama zastanawiałam się, czy się zapisać się i nie jechać na te targi, ale ostatecznie zrezygnowałam właśnie z powodu tego, że nie było zapowiedzianych żadnych warsztatów, ani wielu wykładów. Kiedy ma się dość daleko na jakieś wydarzenie, to jednak patrzy się, czy wyniesie się z niego jakąś rozwijającą wiedzę.
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ja cieszę się, że byłam, ale o ile nie wzbogacą trochę programu, to na kolejną konferencję połączoną z targami raczej się nie wybiorę.
UsuńMiło mi się czytało Twoją relację, zwłaszcza że niedługo wybieram się na Beauty Fair Influencers a to chyba ten sam organizator i podobna formuła. Ja jednak jadąc na konferencję przy targach spodziewam się, że warsztatów-wykładów będzie niewiele. Osobiście jednak wolałabym nawet gdyby były one skumulowane w jeden dzień - można wygodniej zaplanować swój pobyt razem z kwestiami dojazdy i noclegu..No i najważniejsze, to czy wcześniej był PLAN imprezy? bo zdarza się, że organizatorzy zapraszają blogerki chyba tylko i wyłącznie po to, żeby w zamian za kosmetyki zasponsorowane przez firmy pojawiło się w necie trochę wzmianek na temat samej imprezy... To ja chyba jednak wolę kupić sobie bilet na targi samodzielnie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Harmonogram pojawił się tuż przed imprezą... niestety. Też wołałabym żeby tych kilka bardzo rozłożonych w czasie wykładów zostało skumulowanych.
OdpowiedzUsuń