Cześć :) Patrząc na pogodę za oknem, odnoszę wrażenie, że październik zagościł już u nas na dobre. Czas podsumować pod względem kosmetycznym wrzesień, który zresztą jest jednym z moich ulubionych miesięcy w roku. Zapraszam Was wrześniowych ulubieńców :)
We wrześniu zakochałam się w kremie pod oczy marki Korana. Początkowo byłam sceptycznie do niego nastawiona. Wygląda dość niepozornie, obstawiałam więc, że to będzie kolejny przeciętny kosmetyk, a tu naprawdę miłe zaskoczenie. Krem bardzo dobrze nawilża skórę pod oczami. Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego wygładzenia czy napięcia, ale efekt jaki daje wystarcza mi w zupełności. Bardzo dobrze sprawdza się pod makijaż, ponieważ szybko się wchłania i dobrze dogaduje się z innymi kosmetykami.
Peeling z kwasami Revolution Skincare 30% AHA+BHA Peeling Solution oczyszcza skórę, pomaga się pozbyć zaskórników, zwęża pory. Oczywiście wszystkie podskórne niedoskonałości wychodzą do wierzchu co jest zupełnie naturalne, ale z czasem skóra wygląda coraz lepiej. Jest gładsza i bardziej napięta.
Kolejne dwa kosmetyki pochodzą od marki Nature's Queen. Regenerujący płyn micelarny bardzo dobrze usuwa makijaż, nie wysuszając ani nie ściągając przy tym skóry. Oczyszczająca pianka do mycia twarzy to z kolei produkt bardzo łagodny. Uwielbiam ją za tę delikatność. Na początku nie mogłam się przyzwyczaić do tej formy, miałam poczucie, że moja skóra jest niedokładnie oczyszczona, co oczywiście było absurdem.
Nowe perfumy Giorgio Armani Si Fiori dostałam w prezencie od narzeczonego na urodziny. Uwielbiam ten zapach. Jest intensywny, głęboki, a zarazem świeży, nietuzinkowy. Polecam jeśli szukacie czegoś mocniejszego na jesień-zimę.
Krem do rąk Eveline Argan&Vanilla Luksusowy krem-serum do rąk i paznokci wygładza skórę oraz bardzo dobrze i na długo ją nawilża.
Dwa tusze do rzęs, których używałam na zmianę przez ostatni miesiąc to Avon 5inOne Lash Genius Mascara oraz Maybelline Total Temptation. Pierwszy z nich rewelacyjnie rozdziela rzęsy i ładnie je pogrubia. Drugi odrobinę je skleja, ale w taki "dopuszczalny" sposób. Za to mocniej je pogrubia i wydłuża. Obie mascary się nie osypują w ciągu dnia i są intensywnie czarne.
Paletkę cieni Anastasia Beverly Hills Jackie Aina Palette dostałam w prezencie od mamy, również na urodziny. Uwielbiam jej kolorystykę i jakość cieni.
O wszystkich kosmetykach do pielęgnacji przeczytacie ciut więcej niedługo w osobnym poście ;)
Podzielcie się w komentarzach pod postem swoimi ulubieńcami września. Dajcie znać czy któryś z moich ulubieńców wpadł Wam w oko.
Super denko. U mnie ulubieńcami września były sole do kąpieli Altapharma z Rossmanna :)
OdpowiedzUsuńOo nie znam tego produktu, muszę poczytać na jego temat :)
UsuńZnam i lubię regenerujący płyn micelarny i piankę do mycia twarzy z Nature Queen :)
OdpowiedzUsuńCoś jeszcze z Nature Queen testowałaś? Jestem ciekawa co oprócz tych kosmetyków warto kupić :)
UsuńU mnie tez niestety pazdziernik rozpoczal sie deszczem, ale od dzis ma byc poprawa, piekne denko :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJestem ciekawa tej paletki cieni, ma bardzo fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńŚwietna jest :) Niedługo pojawi się jej recenzja :)
UsuńBardzo lubię Si w podstawowej wersji, jestem ciekawa tej Fiori... muszę ją gdzieś powąchać:D I o paletce koniecznie coś napisz, ponoć z tej firmy są genialne- sprawdziła się u Ciebie?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Taaak, jest rewelacyjna :) Niedługo pojawi się jej recenzja. Ja o tej porze pozdrawiam znad herbatki z cytrynką :D
UsuńKoniecznie muszę spróbować tego kremu pod oczy. Moja skóra tak bardzo nie che ze mną współpracować w tych okolicach. większość korektorów przez brak odpowiedniego nawilżenia nie wyglądą dobrze.
OdpowiedzUsuńOoo to koniecznie musisz jakiś krem pod oczy kupić.
UsuńCiekawi mnie ta oczyszczająca pianka do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować :)
UsuńFajni ulubieńcy, en krem pod oczy własnie sprawdzam :)
OdpowiedzUsuńI jak? :)
Usuń