Podkład ma gęstą, ale kremową konsystencję. Rozprowadza się na skórze równomiernie, choć przy nieumiejętnym rozkładaniu lub nieodpowiednim akcesorium do makijażu, może odrobinę robić smugi. Jego krycie określiłabym jako średnie plus, które bez problemu można zbudować do pełnego. Nie jest to podkład zastygający. Ma błyszczące wykończenie i absolutnie wymaga utrwalenia pudrem.
Jest kompletnie niewyczuwalny na skórze. Nie powoduje uczucia ściągnięcia, suchości, a wręcz przeciwnie - jest bardzo komfortowy, lekki i daje uczucie nawilżenia.
Podkład dobrze wyrównuje koloryt skóry. Przykrywa wszelkie zaczerwienienia, przebarwienia i niedoskonałości. Dodatkowo wygląda bardzo świeżo i naturalnie. Jest praktycznie niewidoczny na skórze i ładnie się z nią stapia.
Jego trwałość jest świetna - bez żadnych uszczerbków utrzymuje się na skórze cały dzień, nie warzy się i nie ściera, ale delikatnie wchodzi w zmarszczki mimiczne i załamania skóry. Po kilku godzinach zaczyna się świecić w strefie T, ale jest to naturalne biorąc pod uwagę jego wykończenie. Ponadto podkład nie podkreśla suchych skórek i nie zapycha porów.
Zamknięty jest w plastikowej tubce. Radzę uważać przy wyciskaniu go z tubki, bo dość sporo się go wydostaje.
Ja używam odcienia 04 Natural, który jest bardzo żółty i o średnim stopniu ciemności. Polecałabym go osobom, które są już opalone lub mają po prostu ciemniejszą karnację.
Eveline Selfie Time to idealny podkład na co dzień. Śmiało może konkurować z droższymi czy to drogeryjnymi czy selektywnymi markami..
Dajcie znać w komentarzach czy już go używałyście. Jeśli tak, koniecznie podzielcie się swoją opinią na jego temat. Napiszcie też jakie Wy znacie dobre drogeryjne podkłady.
Miałam taką ochotę kupić go na promce w Rossmannie, jednak odpuściłam - przełożyłam na następny raz ;)
OdpowiedzUsuńMam ten podkład, ale jeszcze nie zdążyłam go poznać :)
OdpowiedzUsuńZnajoma używa ten podkład i fajnie się u niej sprawdza. Ja nigdy nie używałam Eveline.
OdpowiedzUsuń