Hej :) Dzisiaj zapraszam Was na post z ulubieńcami lipca i sierpnia. Przez te dwa miesiące sporo tych kosmetyków się uzbierało, szczególnie do makijażu. Pokażę Wam prawdziwe perełki, które sprawdziły mi się do makijażu ślubnego podczas wyjątkowo upalnych dni. Zapraszam :)
Kiedyś polecałam Wam serum do końcówek włosów Happy Ends marki Anwen w formie masełka. Jego działanie było świetne, choć sama formuła mi nie do końca odpowiadała. Jakiś czas temu marka wypuściła płynne serum. Działanie jest tak samo dobre, ale konsystencja łatwiejsza w użyciu - przede wszystkim mniej tłusta, dzięki czemu trudniej obciążyć włosy. Serum zabezpiecza końcówki przed zniszczeniem i wysuszeniem oraz wygładza włosy. Sięgam po nie po każdym myciu włosów. Samo opakowanie - szklanka buteleczka z pipetką - też jest o wiele bardziej praktyczne i higieniczne.
Serum zawiera silikony, oleje z czarnego bzu, wiesiołka, brokuła, baobabu, sacha Inchi i pracaxi, masła babassu, cupuacu, murumuru i mango oraz lanolinę.
Maska do włosów niskoporowatych Anwen Kokos&Glinka cudownie wygładza, nabłyszcza i nawilża włosy, ale ich nie obciąża. Są po nim lekkie, puszyste i mają fajną objętość. Maska pięknie pachnie! Zamknięta jest w szklanym słoiczku.
Maska zawiera olej kokosowy, glicerynę, olej babassu, panthenol, aminokwasy, glinkę oraz kwas hialuronowy.
Olej Marakuja do włosów wysokoporowatych Anwen sprawdził się u mnie lepiej niż ten do włosów średnioporowatych. Dociąża włosy, ale ich nie obciąża. Bardzo mocno je odżywia i wygładza. Ja stosuję go raz w tygodniu czy nawet raz na 2 tygodnie. Zamknięty jest w szklanej buteleczce z pompką. Olejek pachnie przepięknie!
W jego składzie znajdziemy oleje: z kiełków pszenicy, lniany, z pestek jabłka oraz witaminę E.
W lipcu i sierpniu namiętnie testowałam puder pod oczy Paese Puffcloud. Puder jest transparentny i ma kompletnie matowe wykończenie. Nie wysusza okolicy pod oczami, ale jest w ciągu dnia delikatnie wyczuwalny. Niestety robi lekki flashback pod oczami, nawet jeśli używamy tylko jego minimalnej ilości. Za to pięknie wygładza te okolice i dobrze utrwala korektor.
Puder Affect Soft Touch jest polecany przez producenta pod oczy i dlatego też zaczęłam go testować w sierpniu pod kątem swojego makijażu ślubnego i ewentualnego flashbacku na zdjęciach. Ten flashbacku nie robi i jest niewyczuwalny, ale z kolei nie jest całkowicie transparentny i nie daje takiego spektakularnego efektu wygładzenia. Za to podobnie jak Paese dobrze utrwala korektor
Puder rozświetlająco-kryjący Paese to świetny kosmetyk do poprawek twarzy oraz... makijażu oczu. Przepięknie kamufluje wszystkie błędy, cudownie bluruje granice makijażu i wykańcza go na tip top.
Ardell Naked Lashes to najbardziej naturalnie wyglądające rzęsy jakie miałam. Są niesamowicie lekkie i praktycznie niewyczuwalne na oku. Mają bardzo cienki paseczek, który łatwo się przykleja i nie odkleja w ciągu dnia. Dzięki temu, że pasek jest niewidoczny, wygląda jakbyśmy mieli przyklejone kępki. Moje ulubione modele to 421 i 423. 421 użyłam w swoim makijażu ślubnym i nie żałuję!
Maybelline Sensational Waterproof to najlepsza wodoodporna mascara jakiej kiedykolwiek używałam. Ten tusz jest równie dobry co jego niewodoodporna wersja, co jest raczej rzadkością. Ładnie trzyma skręt rzęs oraz lekko je wydłuża i pogrubia. Minimalnie je skleja, ale za to łatwo się zmywa.
Moje ukochane ostatnio cienie to My Secret Duo Chrome Eyeshadow w odcieniu 01 oraz pigment Tammy Tanuka w odcieniu Наследница трона. Oba to przepiękne złotka, które dają niesamowitą taflę na oku. Sięgam po nie zawsze kiedy wychodzę wieczorem do kina, pubu czy restauracji. Postawiłam na nie także w dniu ślubu i muszę przyznać, że pięknie się mieniły na oku. Są brokatowe i mocno odbijają światło.
Odmładzająca esencja do twarzy Botanic Skinfood świetnie nawilża i odświeża cerę oraz nie podrażnia jej. Oryginalnie opakowanie było bez pompki, ale ja zawsze wolę spryskać twarz tonikiem niż wylać go na wacik.
W składzie esencji znajdziemy m.in.glicerynę, ekstrakty: z morwy białej, porzeczki, borówki czarnej i wysokiej.
Po paski do zębów Crest 3D White Teeth Whitening Strips sięgnęłam w sierpniu przed ślubem, aby troszeczkę wybielić zęby. Podchodziłam do nich nieco sceptycznie, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły! Nie dokończyłam nawet pełnej dwutygodniowej kuracji, bo nie musiałam - moje zęby były białe już po około 9 dniach. Paski są małe i dobrze przylegają do zębów. Co ważne - nie powodują nadwrażliwości.
Fixer Kryolan to mój must have na większe wyjścia. Rewelacyjnie utrwala makijaż. Makijaż mniej się ściera i mniej wyświeca w ciągu dnia. Niestety przynajmniej u mnie ma jeden minus - zapycha pory. Jeśli macie cerę tłustą, koniecznie powinniście go bliżej poznać.
Rozświetlacze w płynie Kobo Glow Sensation Liquid Highlighter to świetny produkt do tworzenia mega glow na dekolcie. Trzeba z nimi bardzo szybko pracować, bo błyskawicznie zastygają, ale są świetną bazą do pudrowych czy sypkich rozświetlaczy. Ja mam oba kolory - różowy Moonlight oraz złoty Golden Glow i zazwyczaj mieszam je ze sobą, aby uzyskać naturalny efekt.
Sypki rozświetlacz Clare Blanc w odcieniu to z kolei ta kropka nad i, ta wisienka na torcie w rozświetlaniu dekoltu. Tworzy piękną taflę, która bardzo silnie odbija światło.
Dajcie znać w komentarzach jacy byli Wasi ulubieńcy sierpnia. Bardzo chętnie odkryję nowe perełki :) Koniecznie napiszcie też czy znacie któryś z moich ulubieńców.
U mnie w sierpniu miano hitu otrzymało kilka produktowy głównie do makijażu
OdpowiedzUsuń